Mikołaj po raz drugi Qurier Świętego Mikołaja w Świetlicy

2010-12-16 23:37

Najpierw była wielka akcja pisania listów –uff . Radość jak nie wiem co, dzieciaki przeżywały i już czekały… niektórzy z nich podejrzewali, że to wychowawcy w świetlicy zakupią im te prezenty więc musieliśmy bardzo szczegółowo się tłumaczyć. Pomyślałyśmy, że warto aby wiedziały, że są tacy dobrzy ludzie o wielkim sercu. Cała Wielka Lista Marzeń popłynęła 25 listopada Kurierem do Św. Mikołaja. Potem już było niecierpliwe wyglądanie i ciągłe dopytywanie-kiedy?

Prezenty zostały przygotowane w całości przez pracowników Avivy i dowiezione już w godzinach przedpołudniowych 16 grudnia 2010. Oprócz prezentów otrzymaliśmy również słodycze dla dzieciaków od pana dyrektora Jacka Widzińskiego i agentów Aviva, przedstawicielstwa Warszawa III. Wraz z prezentami otrzymaliśmy prawdziwą żywą choinkę, która rozsiewając zapach przypominała nam o bliskich już świętach.

16 grudnia 2010 zaplanowana na godz. ok. 15.00 impreza przesunęła się w czasie ze względu na awarię „reniferów” napięcie więc rosło z minuty na minutę. W końcu ok.16.00 dotarli na miejsce wszyscy nasi przezacni goście Avivy. Wolontariusze zwiedzili naszą placówkę oprowadzeni przez wychowanków i zapoznali się z dziećmi.

Wreszcie zaczęło się. Dzieciaki przygotowały na to spotkanie Jasełka w trzech aktach. Bardzo chciały wystawić je, bawiły się przy tym niezmiernie, bo teksty o Bożym Narodzeniu przekazane zostały z domieszką humoru. Zresztą dzieciaki lubią się przebierać a jeszcze bardziej występować…

No i ta najważniejsza chwila na którą wszyscy czekali i czekali – przyszedł św. Mikołaj z całą gromadą Pomocników (w rolę św. Mikołaja i Pomocników wcielili się sami agenci Avivy). Radość i emocje opanowały od tej chwili chyba już wszystkich. Prezenty wędrowały przez ręce Pomocników do św. Mikołaja a potem do stęsknionych dzieci. Niektóre nie wytrzymywały i sprawdzały z niedowierzaniem od razu na miejscu czy to naprawdę to, o co prosiły, a niektórzy zabierali do domów nie rozpakowane prezenty, by tam w skrytości sprawdzić cóż ta jego paczka skrywa.

Przygotowany został również słodki poczęstunek dla wszystkich, choć najlepszą okazała się obiadowa zupa pomidorowa:)

Następnego dnia opowiadaniom nie było końca, czego w tych paczkach nie było –lalki i bobasy, wózki i kuchnia do zabawy, samochody sterowane, roboty, chomiki interaktywne, maty do tańczenia, gry komputerowe, deskorolka a nawet strój piłkarski, dres i ciepła bluza. Była też prawdziwa wędka do łowienia ryb, teleskop i mikroskop. Dodatkowo do prezentów otrzymaliśmy cały karton obuwia. Które rozdaliśmy następnego dnia już na spokojnie.

Dziękujemy Fundacji Przyjaciółka za tak wspaniały pomysł i jego realizację oraz za zaproszenie nas do udziału w tej akcji. Ten dzień na pewno pozostanie w naszej pamięci na bardzo, bardzo długo:)